Czy przedsiębiorca kupujący samochód może być konsumentem?

4
5086

Kupujący o statusie konsumenta dysponuje szeregiem korzystnych dla niego przepisów, które będzie mógł wykorzystać w przypadku sporu ze sprzedawcą. Będzie to m.in. dłuższy termin na podnoszenie roszczeń, mniejszy zakres obowiązków w zakresie zbadania stanu pojazdu (w porównaniu do zawierania umowy przez dwóję przedsiębiorców), domniemanie istnienia wady w momencie sprzedaży (nie trzeba wykazywać, że wada istniała przed przejściem prawa własności na kupującego) oraz możliwość skorzystania z niewzruszalnego uznania roszczenia przez sprzedawcę, w przypadku uchybienia przez niego 14-dniowemu terminowi na ustosunkowanie się do żądania obniżenia ceny, żądania naprawy lub wymiany pojazdu.

Konsument formalny a materialny

Przedsiębiorca chcący poprawić swoją sytuację w momencie kupna pojazdu może to zrobić na dwa sposoby. Pierwszy z nich to niewskazywanie w umowie lub na fakturze danych swojej działalności gospodarczej tj. kupno pojazdu nie „na firmę”. Przed sprzedawcą nie musimy ujawniać, że jesteśmy przedsiębiorcą i dopiero po kupnie (najlepiej po pewnym okresie od jego nabycia np. po miesiącu) możemy wprowadzić samochód na użytek firmowy. Niezależnie od faktu, iż pojazd zacznie być wykorzystywany na potrzeby firmy, nasz status będzie oceniany wg momentu zawierania umowy sprzedaży, w trakcie której nie występowaliśmy jako przedsiębiorca.

Należy jednak pamiętać, że status przedsiębiorcy nie jest oceniany pod kątem czysto formalnym tj. poprzez wskazanie lub niewskazanie danych firmowych na fakturze lub umowie, w związku z czym należy liczyć się z tym, że sprzedawca może próbować udowadniać, że i tak występowaliśmy w transakcji jako przedsiębiorca. Takie ryzyko jest jednak znacznie zmniejszone, jeśli przy zawieraniu umowy postąpimy w opisany wyżej sposób.

Definicja konsumenta

Drugi ze sposobów udowadniania statusu konsumenta wiąże się z definicją tego pojęcia zawartą w art. 221 k.c., zgodnie z którym „za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową”. Cytowany przepis wskazuje na przesłankę bezpośredniości, co oznacza, że konsumentem może być przedsiębiorca, który dokonuje transakcji pośrednio związanej z jego działalnością gospodarczą. Oznacza to, że nawet przy wskazaniu danych firmowych na fakturze lub w umowie, można powoływać się na status konsumenta, pod warunkiem wykazania, że kupno pojazdu miało wyłącznie pośredni związek z prowadzoną działalnością gospodarczą.

Przepisy nie precyzują jak odróżniać charakter czynności bezpośredni od pośredniego. Wskazówką interpretacyjną może być motyw 17 preambuły dyrektywy 2011/83/UE (na jej podstawie wdrożono Ustawę o prawach konsumenta), zgodnie z którym „gdy umowa zawierana jest w celach, które częściowo są związane z działalnością handlową danej osoby, a częściowo nie są z nią związane, a cel handlowy jest do tego stopnia ograniczony, że nie jest dominujący w ogólnym kontekście umowy, taka osoba również powinna być uznawana za konsumenta”.

W doktrynie i orzecznictwie nie wypracowano nadal jasnych kryteriów określenia kiedy przedsiębiorca powinien być uznany za konsumenta, jednak w mojej ocenie konieczne jest branie pod uwagę takich okoliczności jak charakter działalności kupującego i to czy dysponuje on wiedzą specjalistyczną. Nie sposób bowiem stawiać na równi sytuacji, w której nabywcą pojazdu jest przedsiębiorca będący architektem, a przedsiębiorca prowadzący warsztat samochodowy.

Analizując treść art. 221 k.c., należy również pamiętać, że status konsumenta może przysługiwać wyłącznie osobie fizycznej, co uniemożliwia powoływanie się przez jakąkolwiek osobę prawną lub ułomną osobę prawną na fakt, że działała jako podmiot wskazany w ww. przepisie.

Pomoc prawna

Jeśli jesteś zainteresowany naszą pomocą lub bezpłatną poradą opisz Twoją sprawę korzystając z tego formularza. W odpowiedzi otrzymasz bezpłatną analizę sprawy oraz propozycję pomocy z naszej strony wraz z wyceną.

4 KOMENTARZE

  1. Czy ma jakieś znaczenie dla powyższych kwestii jeśli na fakturze jest, że pojazd sprowadzony do kraju na lawecie i dopiero potem rejestrowany? Auto kupowane od firmy sprowadzającej zza granicy. Było przygotowane do sprzedaży, w stanie jeżdżącym, więc była możliwość jazdy próbnej.

  2. Piszcie ”niewskazywanie w umowie lub na fakturze danych swojej działalności gospodarczej tj. kupno pojazdu nie „na firmę”. Przed sprzedawcą nie musimy ujawniać, że jesteśmy przedsiębiorcą i dopiero po kupnie (najlepiej po pewnym okresie od jego nabycia np. po miesiącu) ”
    Krótko mówiąc piszecie jak oszukać sprzedawce

    • Nieprawda. Moim zdaniem chodzi o uwypuklenie tego, że samochód nabywa się w celu pośrednio, a nie bezpośrednio związanym z działalnością. Prawo jest tutaj zbyt nieprecyzyjne i przedsiębiorca niemający nic wspólnego z motoryzacją nie powinien być traktowany szczególnie inaczej niż konsument. Szczególnie, że mamy w kraju ponad milion jednoosobowych działalności gospodarczych, gdzie ogrom z nich to osoby, które do tej DG wypchnięto z etatu.

      • Zgadza się , nie mam nic przeciwko jeżeli osoba prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą kupuje dla siebie na użytek prywatny auto z komisu czy auto-handlu i ma status konsumenta. Ale sytuacja w której kupuje samochód na potrzeby firmy lecz bierze dane na siebie i nie wrzuca go odrazu w koszty firmy po to aby mieć status konsumenta w przypadku wadliwości auta to jest oszustwo.
        To działa pamiętajmy w drugą stronę, co jeżeli teraz Pan Nowak chce kupić od tej osoby która prowadzi działalność gospodarczą ale sprzedaje swój niby prywatny samochód z wadami ??? Który posiada dwa miesiące i nie wrzucił go w koszty, nie przerejstrował a służył mu typowo na handel , ale zarzeka się że to na użytek prywatny. Kupujący będzie miał status konsumenta??? Przykl. 2 A co jeżeli rzeczywiście Kowalski prowadzący działalność ma swój prywatny samochód przez 2lata i sprzedaje, czy kupujący go Nowak ma prawa konsumenta??? Nie powinien mieć ale sytuacja prawna jest nie jasna i Nie można Nowaka namawiać żeby nie wrzucał w koszty , skoro Nowak ma obycie z autami i często je zmienia a kupujący od niego inny człowiek bez DG straci status konsumenta któremu się należał. Pozdrawiam

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj